Technikum Kinematograficzno-Komputerowe
  • Święto Żołnierzy Wyklętych

    Święto Żołnierzy Wyklętych

    • 2020-03-02

    Wczoraj, 1 marca, obchodziliśmy w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z tej okazji uczniowie wysłuchali specjalnej audycji radiowej. Jej tekst można przeczytać poniżej.

    Kim byli żołnierze wyklęci?
    Przez cały okres PRL nie mówiono o nich inaczej niż bandyci. Przedstawiano jako rządnych krwi terrorystów i zbrodniarzy, obwiniano o sianie strachu i nienawiści.

    W rzeczywistości to nie byli żadni bandyci, tylko żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, członkowie Armii Krajowej, którzy po zakończeniu II Wojny Światowej nie zgodzili się na rządy komunistów w Polsce i nie uznali ich władzy ani wyników sfałszowanych wyborów. Odmówili złożenia broni. Postanowili dalej walczyć o wolność ojczyzny, dopóki nie zapanuje wolność i demokracja. Stworzyli ruch oporu, powojenne, podziemie niepodległościowe. Ukrywające się po lasach, niewielkie oddziały partyzanckie stały się symbolem oporu wobec nowej, totalitarnej rzeczywistości narzuconej wbrew woli społeczeństwa.

    Ich działania były reakcją na masowe mordy, deportacje, zsyłki i prześladowania. Podejmowali akcje zbrojne, walcząc z UB i MO, zabijając komunistycznych urzędników, napadając na rządowe budynki, odbijając więźniów, przechwytując broń i prowiant.

    Przez szeregi żołnierzy niezłomnych mogło przewinąć się nawet 180 tys. ludzi. Władze PRL traktowały ich jako największe zagrożenie. Schwytanym żołnierzom groziły tortury i śmierć.
    Brak reakcji z Zachodu, obojętność Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji oraz bierność reszty polskiego społeczeństwa sprawiły, że ich walka nie mogła zakończyć się zwycięstwem.
    Ostatnie oddziały ruchu oporu zginęły w roku 1963 - osiemnaście lat zakończeniu wojny.

    Audycje pragniemy zakończyć słowami Danuty Siedzikówny, pseudonim Inka, 17 letniej dziewczyny, żołnierza wyklętego, aresztowanej podczas próby zdobycia leków dla swojego oddziału.

    Brutalnie przesłuchiwana, katowana, została skazana na karę śmierci w sfingowanym procesie, który nie miał nic wspólnego ze sprawiedliwością. Wyrok został wykonany. Jednymi z ostatnich słów Inki było zdanie Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba.
    Pamiętajmy o Ince oraz o wszystkich innych żołnierzach wyklętych.
    Cześć ich pamięci.